Rozwój Dzieła Lasek, współpraca i formacja

Nowy etap w działalności Matki Czackiej i całego jej Dzieła, otwarła w 1922 roku darowizna niewielkiego skrawka ziemi w Laskach, osadzie znajdującej się około szesnastu kilometrów od centrum Warszawy, na skraju Puszczy Kampinoskiej. Dzięki dużemu zaangażowaniu Antoniego Marylskiego oraz Witolda Świątkowskiego, w szybkim tempie jak na czasy kryzysu dwudziestolecia międzywojennego, powstało osiedle Laski - Różana. Stopniowo zostały tu przeniesione z Warszawy rozproszone placówki Towarzystwa, powstał dom macierzysty Zgromadzenia, w którym mieścił się Nowicjat i gdzie mieszkała matka Elżbieta.

Lata dwudzieste i trzydzieste stanowiły okres intensywnej budowy poszczególnych budynków Zakładu dla Niewidomych. Natomiast poprzez rozwijający się patronat zostawał objęty opieką coraz większy krąg osób niewidomych w Polsce. Przybywały też nowe kandydatki do Zgromadzenia.

W kształtowaniu apostolskich i nadprzyrodzonych wymiarów Dzieła, Sługa Boża otrzymała bardzo dobrego współpracownika - ks. Władysława Korniłowicza. Nawet jeśli jeszcze w latach 1922-1930 tylko dojeżdżał z Lublina, był już nazywany Ojcem - kierownikiem duchowym, a z czasem współtwórcą Dzieła Lasek. Jednym z owoców głębokiego zrozumienia idei Matki Elżbiety Czackiej była nazwa "Triuno", którą w 1924 roku nadał całemu Dziełu. Miało ono w pierwszym rzędzie przypominać, że głównym celem wszystkich członków jest oddawanie chwały Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Miało też podkreślać jedność trzech kategorii osób uczestniczących w Dziele: niewidomych, sióstr i osób świeckich, jak również jego trzech celów: charytatywnego, tyflologiczno-wychowawczego i apostolskiego.

Dzięki ścisłej współpracy Sług Bożych, Zakład w Laskach stawał się ośrodkiem nowej duchowości w Polsce międzywojennej, która czerpała inspiracje z bogactwa duchowości franciszkańskiej, tomistycznej (dominikańskiej) oraz benedyktyńskiej. Obok instytucji służących bezpośrednio niewidomym "na ciele", stawał siętakże miejscem przyciągającym ludzi szukających wiary, niewidomych "na duszy". Z myślą o nich, z inicjatywy ks. Korniłowicza i z pełną aprobatą matki Elżbiety, powstał wkrótce Dom Rekolekcyjny. Do Dzieła została włączona także Biblioteka Wiedzy Religijnej w Warszawie, założona parę lat wcześniej przez hrabinę Irenę Tyszkiewicz oraz wydawnictwo i pismo "Verbum".

W tym najbardziej intensywnym okresie Matka Elżbieta Czacka, prowadząc głębokie życie modlitwy, kierowała całością Dzieła we współpracy z Antonim Marylskim i wielu współpracownikami świeckimi, nie zaniedbując spraw codziennych i regularnych spotkań z dziećmi. Wiele czasu poświęcała też na kolejne redakcje Konstytucji Zgromadzenia.

Z refleksji spisanych generalnie w latach 1925-1947 powstały wtedy dwa główne zbiory: zbiór "Notatek" osobistych, który miał być udostępniony dopiero po śmierci Sługi Bożej oraz Dyrektorium - zbiór pism, który został przeznaczony do bieżącego użytku dla wszystkich współpracowników świeckich Dzieła i dla Sióstr FSK. Natomiast po nabyciu doświadczenia codziennej złożonej służby w wielu sekcjach i trudów związanych z ich połączeniem, z okazji XXV-lecia powstania Dzieła, zredagowała "Historię i zarys organizacyjny "Dzieła Lasek" oraz nieco krótsze dokumenty "Triuno" oraz "Historię Triuno".

Wygłaszała też konferencje dla sióstr, choć jak mówiła: "więcej mnie Pan Bóg powołał do roboty niż do mówienia". Zwracała wtedy bardzo często uwagę sióstr na posłuszeństwo prawu Bożemu i, w konsekwencji, na posłuszeństwo przełożonym oraz na miejsce i służbę sióstr w całości Dzieła. W jednej z konferencji do sióstr mówiła:

"Naprawdę wrasta w samo Dzieło ten, kto ma głęboką wiarę i głębokie życie wewnętrzne. Ono jedynie cementuje wszystko od wewnątrz. Laski to nie klasztor; klasztor jest tylko "kółkiem" w Dziele. Daje on swoją modlitwę i swoją pracę, ale to tylko szczupły zakres. Zgromadzenie ma na pewno najwyższe miejsce, jeśli chodzi o życie wiary. (...) Zgromadzenie jest po to, by służyć niewidomym. Zgromadzenie nigdy nie było dla siebie".

Dlatego też podkreślała, że nie jest istotą sztywne zachowywanie przepisów zakonnych, lecz pełnienie woli Bożej, której te przepisy są wyrazem i dodawała:

"Takie rozumienie życia zakonnego w zgromadzeniu jest o wiele ważniejsze niż chodzenie w kieraciku, w swoim regulaminie, a jeśli coś zakłóciło ten regulamin, to już cała świętość siostry prysła".

Rozumiejąc specyfikę życia sióstr, podkreślała odpowiedzialność ich służby i podejmowała różne aspekty życia wewnętrznego, które powinny znaleźć swój wyraz w życiu codziennym:

"Jeżeli codziennie przyjmujemy Pana Jezusa gorliwie i dążymy do zjednoczenia z Nim, co jest naszym celem, to pielęgnując życia Pana Jezusa w nas i starając się być Jego narzędziami, doprowadzimy do tego, że nasze obcowanie z ludźmi będzie zawsze czyste, odpowiednie, ani same nie będziemy miały nic sobie do wyrzucenia, ani innym nie będziemy sprawiały trudności. (...) Nasza wina, jeżeli za mało się o to staramy, a nie wina okoliczności, bo okoliczności są przez Boga dane lub dopuszczone (...). Mamy szukać królestwa Bożego na ziemi, a reszta będzie przydana".

W międzyczasie Sługa Boża podejmowała też różne prace z dziedziny tyflologii i publikowała artykuły w pismach specjalistycznych. Opracowała także dostosowaną do polskiego systemu fonetycznego wersję systemu Brailla oraz polskie skróty ortograficzne, zatwierdzone przez Ministerstwo Oświecenia Publicznego do użytku we wszystkich szkołach dla niewidomych w Polsce.