Modlitwę tego dnia ofiarujmy z prośbą o łaskę przyjęcia codziennego krzyża... (w ciszy wypowiedzmy, co dla nas jest krzyżem).
"Potem [Jezus] mówił do wszystkich: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa" (Łk 9, 23-24).
Matka Elżbieta w pełni podjęła drogę krzyża z Jezusem i kropla po kropli oddawała swoje życie Bogu poprzez służbę niewidomym na duszy i na ciele. Rozumiała, że cierpienie podjęte z miłości jest płodne i dać może radość i pokój, którego wszyscy pragną, a którego źródła nie wiedzą. Hasło, które wpisała w godło założonego przez siebie zgromadzenia "Pax et gaudium in cruce", "Pokój i radość w krzyżu", było zakorzenione w jej zaufaniu Bogu oraz w zjednoczeniu ze zbawczą męką Jezusa. Nie były to dla mniej tylko piękne słowa i górnolotne myśli, lecz troszczyła się o ich realizację w konkretnym działaniu. Znajdziemy te treści w powitaniu używanym w Laskach: "Przez krzyż do Nieba", jak również w wezwaniach rozpoczynających i kończących zajęcia sióstr: "Kochajmy krzyż i weselmy się w Panu", "Bierzmy krzyż i chwalmy Pana"...
Modlimy się dziś z Matką Elżbietą słowami:
Panie, Boże mój, Tobie ofiaruję krzyż mój całodzienny, z miłości ku Tobie, w zjednoczeniu z męką Pana Jezusa, na większą cześć i chwałę Twoją, na intencję Ojca Świętego, Kościoła Świętego i Ojczyzny, na zadośćuczynienie za grzechy moje, za grzechy całego świata, a w szczególności za duchową ślepotę ludzi. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 28.06.2021/Nr 2195/D/2021.