Notatki - Laski, dn. 26 VIII 1927

Od dawna już zastanawiałam się i szukam odpowiedzi na zagadnienie, od którego właściwie zależy egzystencja naszego Dzieła. Chcę mówić dzisiaj o tym, jak znaleźć linię woli Bożej w znajdywaniu źródła dochodu dla utrzymania i rozwijania Dzieła. Odkąd Zakład istnieje, tylko pierwszy rok [od] założenia miał normalnie zapewnioną egzystencję przez rentę, wystarczającą na utrzymanie przewidzianej ilości osób. Następne lata coraz bardziej zdawały wskazywać, że wolą jest Bożą, by Dzieło oparte było na wierze i ufności w Opatrzność Bożą. dotychczas nie było jeszcze wypadku (od 17 lat), żeby Bóg nas nie wyprowadził z najtrudniejszych i najcięższych trudności materialnych. W tych ciężkich momentach modlitwa (ciągłe akty wiary i ufności Bogu) i starania, często bardzo mozolne i uciążliwe, około zyskania jakiej zapomogi wydają się nam wskazanym przez Boga obowiązkiem. Często pomoc przychodzi skądinąd, zupełnie niespodziewana. Bóg chce od nas wiary, ufności, męstwa i trudów, i upokorzeń tych, które zdaje się nam na drodze stawiać, a jednocześnie pokazuje, że mocen jest sam, bez nas wszystko dać. Nieraz uważałem, że jak ostatni grosz daliśmy ubogiemu jako akt ufności, natychmiast przychodziła skądeś ofiara.

Źródło: Matka Elżbieta Czacka, Notatki, Laski 2015.