Droga Krzyżowa z Matką Różą Czacką

Stacja I - Jezus na śmierć skazany

Jezus został skazany na śmierć. Skazany przez ludzi, których serca były przepełnione nienawiścią niepozwalającą szukać prawdy... W ich sercach nie było miłości. Brakowało wdzięczności Bogu za wszelkie uczynione nam dobro...

W jednym z fragmentów swoich "Notatek" założycielka Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża zapisała takie wspomnienie: "Dziś dzień rekolekcji. Co za łaska z Bogiem. Dziś pierwszy piątek miesiąca, Pan Jezus wystawiony... Chociaż życie moje całe oddane Bogu, jednak dzień rekolekcji w specjalny sposób do Boga należy. Cały dzień: uwielbienie, dziękczynienie, zadośćuczynienie, ubłaganie Boga, żal i skrucha, miłość i wdzięczność. Pan Jezus na ołtarzu wystawiony z całym Bóstwem swoim, ze wszystkimi tajemnicami życia, męki i śmierci swojej, z potokami łask swoich. Czeka, byśmy przyszli do Niego. Byśmy otworzyli serca nasze, by nas zalać potokami swoich łask".

Jezu, udziel nam łaski skruszonego serca, byśmy mogli przyjąć dary, którymi pragniesz nas obdarzyć; byśmy potrafili okazywać wdzięczność i miłość; byśmy potrafili uwielbiać Ciebie!

Stacja II - Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Niewinny Jezus z miłości ku nam, pełen pokory wobec Ojca, bierze krzyż na swoje ramiona. Bierze krzyż, który staje się znakiem naszego zbawienia. Czyni to zgodnie z zamiarem Ojca, który umiłował nas Miłością Odwieczną!

Założycielka Dzieła Lasek w "Notatkach" zapisała: "Starajmy się o miłość i o pokorę, bądźmy posłusznymi narzędziami w ręku Bożym, a wówczas Bóg pozwoli nam znaleźć tę formę, która pomoże nam spełnić Jego wolę przenajświętszą".

Jezu, pozwól nam zrozumieć, jaka jest Twoja wola, i otwórz nasze serce na przyjęcie jej całą duszą, całym sobą. uczyń z nas narzędzie do pełnienia Twojej woli!

Stacja III - Pierwszy upadek pod krzyżem

Współczesny świat nie lubi porażek. Nie znosi upadków. Nie chce potknięć. Pragnie zapomnieć o istnieniu grzechu, porażki i cierpienia. A Jezus pod ciężarem naszych grzechów upada... Wziął je wszystkie na swoje ramiona. Dźwiga krzyż cierpienia, krzyż rozpaczy, krzyż porażki...

Matka Czacka w "Notatkach" zapisała: "Co za radość w cierpieniu, kiedy się to przeświadczenie ma i kiedy się wierzy, że cierpienie jest łaską. Widocznie, dzięki "Naśladowaniu Chrystusa Pana", od najmłodszych lat miałam zrozumienie, że cierpienie jest łaską. I dlatego od dzieciństwa z cierpienia w cierpienie Pan Jezus mnie prowadził. Cierpienia z poddaniem się woli Bożej, czasem wśród strasznych burz, czasem w radości, czasem a raczej zawsze, po burzy spokój i pociecha wielka. Wszystkie te cierpienia przeplatane pociechami i spokojem".

Jezu upadając, obdarz nas siłą pozwalającą znosić cierpienia. Daj nam łaskę spojrzenia w głąb siebie i siłę do walki z grzechem.

Stacja IV - Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Jakże trudne musiało być dla Matki spotkanie z Jezusem niosącym krzyż. Jej serce przenikał miecz. To było apogeum cierpień. A przed Nią jeszcze ukrzyżowanie, zdjęcie z krzyża i złożenie do grobu Najświętszego Ciała Jej Syna.

Pewnego dnia Matka Czacka zwróciła się do Maryi z nietypową prośbą: "Zaczęłam prosić Matkę Najświętszą, by obmyła mnie i całe moje życie Krwią Przenajświętszą Pana Jezusa, Baranka bez zmazy. Wtedy odczułam obecność samego Pana Jezusa nade mną, na Krzyżu. Matka Najświętsza w dalszym ciągu obmywała mnie Krwią Przenajświętszą".

Maryjo, bądź przy nas w najtrudniejszych chwilach naszego życia. Czuwaj nad nami, abyśmy nigdy nie stracili z oczu Jezusa.

Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga dźwigać krzyż Jezusowi

Jezus był już bardzo zmęczony niesieniem krzyża. Zmuszono zatem Szymona z Cyreny, by pomógł skazańcowi. Czy Szymon wiedział, jaki uczynek miłosierdzia spełnia? Czy zdawał sobie sprawę, jak ważny gest uczynił względem Jezusa?

W "Notatkach" Matki Czackiej można znaleźć cenny fragment: "Do rzędu uczynków miłosiernych chciałabym zaliczyć dobroć i serdeczność, uprzejmość w zetknięciu się z ludźmi. Ile dobrego w ten sposób zrobić można! Już sam wyraz twarzy uprzejmy, pogodny i łagodny, ile spokoju wlewa do duszy bliźniego. Intonacja głosu serdeczna, łagodna, życzliwa, ile może dodać otuchy w niejednym wypadku. Żeby było więcej zapomnienia o sobie, jak wyżej mówiłam, a więcej prostej dobroci w stosunkach z ludźmi, ile by się uniknęło bliźniemu niepotrzebnych cierpień i ile uczynków miłosiernych byłoby spełnionych. Ażeby dobrze pełnić uczynki miłosierne, trzeba mieć to, co dawniej nazywano "domyślność serca", czyli intuicję".

Jezu, pozwól nam zawsze być gotowym do niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Obdarz nas łaską intuicyjnej dobroci, bycia cyrenejczykami tam, gdzie nas posyłasz!

Stacja VI - Weronika ociera twarz Jezusowi

Ileż wysiłku św. Weronika musiała włożyć w przedarcie się przez kordon żołnierzy. Jak bardzo musiała być zdesperowana miłością i pragnieniem ulżenia Jezusowi. Jakąż wielką musiała mieć wiarę, by dać świadectwo miłości Chrystusa, gdy wszyscy wokół krzyczeli i wyśmiewali Go. A ona? Chciał ulżyć Mu poprzez otarcie zbroczonej krwią i splugawionej błotem twarzy - Jego Najświętszego Oblicza!

Matka Czacka zapisała w "Notatkach": "Ile szczęścia i spokoju daje w życiu codziennym usposobienie równe, spokojne i łagodne, wtedy zwłaszcza, jeżeli wypływa z opanowania i z umartwienia. Człowiek opanowany i umartwiony widzi o wiele więcej dobrego wokoło siebie, widzi to dobro, umie je ocenić i jest za nie wdzięczny... egoista tyle wymaga dla siebie, że zawsze ma żal do wszystkich i zawsze mu wszystkiego mało, i w rezultacie, chociaż się bardzo o siebie troszczy, zawsze jest nieszczęśliwy i ma pretensje do wszystkich. Nikogo nie chcieć zajmować sobą, myśleć o drugich, nie o sobie, umieć się zastosować do wszystkich i do wszystkiego we wszystkim, co jest osobistą wygodą lub przyjemnością. Jest to niezawodny sposób utrzymania zgody i miłości w swoim otoczeniu".

Jezu, obdarz nas łaską opanowania i spokoju św. Weroniki, byśmy mogli zobaczyć Ciebie w drugim człowieku - chorym, samotnym, odrzuconym, potrzebującym otarcia łez i potu z twarzy - i dzielić się z nim pokojem i miłością naszego serca. Niech nasze ręce niosą dobroć i radość!

Stacja VII - Drugi upadek pod krzyżem

Pan Jezus upada po raz drugi. Ale za chwilę się podniesie... Z miłości ku nam! To dla nas szkoła cierpienia, które może nas nauczyć cierpliwości w walce z przeciwnościami.

Założycielka Lasek podkreślała: "Nie ma prawdziwej miłości Pana Jezusa, kto nie chce współcierpieć z Nim tu na ziemi (...). Cierpienie dobrze przyjęte jest pokutą, jest czyśćcem. Co za szczęście móc po skończonym życiu wprost pójść do nieba".

Chryste, naucz nas znosić cierpienia związane z naszym życiem - błędy młodości przynoszące czasem bolesne konsekwencje, trudy pracy i życia wieku średniego czy choroby i cierpienia związane z upływem czasu i starością.

Stacja VIII - Jezus spotyka płaczące niewiasty

Na drodze na Golgotę Jezus spotykał niewiasty. W ich życiu jest wiele momentów, które powinny wzbudzić w oczach łzy oczyszczające serce i wzmacniające wiarę.

Dla Matki Czackiej "wiara jest pierwszym i koniecznym fundamentem dla zdobycia i strzeżenia cnoty czystości. Za wiarą idzie modlitwa, która daje siłę do walki".

Jezu, obdarz nas łaską przezwyciężania pokus, by móc nie grzeszyć. Naucz nas głębokiego spojrzenia w siebie, by walczyć z grzechem, niedoskonałością, przeciwnościami życia...

Stacja IX - Trzeci upadek pod ciężarem krzyża

Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem. Ten upadek musiał być najboleśniejszy ze wszystkich... Największy, bo kolejny... Najtrudniejszy, bo ciało Jezusa było już bardzo osłabione...

W "Dyrektorium" Matki Czackiej można odnaleźć fragment zapewniający, że: "Szczęśliwy człowiek, jeżeli wśród bólu, wyzwolony ze wszystkiego, tylko Boga szuka i Jego znajdzie. Wtedy wśród cierpień i bólu zaczyna człowiek nowe życie, życie pełne radości i szczęścia wśród cierpień, bólu i łez. Bóg mu dał to szczęście, "którego człowiek nie dawa" [por. J 14,27]. "Dał mu szczęście, której jest przedsmakiem nieba".

Jezu, obdarz nas łaską zrozumienia, że jesteś najbliżej nas właśnie w chwilach po ludzku najcięższych, gdy mamy odczucie, że ból jest tak mocny, że czujemy się ogołoceni z resztek sił...

Stacja X - Jezus z szat obnażony

Zdarto szaty z Jezusa. Jak z najgorszego winowajcy. Cierpienia duchowe musiały być wielkie. A ileż to razy my czujemy się nadzy i z wielkim bólem obnażeni, gdy spotkamy się z obmową, niezrozumieniem czy kiedy zostajemy pomówieni...

Założycielka Dzieła Lasek napisała: "Życie każdego człowieka jest próbą. O ile trzyma się prawa, o tyle dochodzi do nagrody wiecznej. Cierpienie jest próbą albo pokutą, a raczej karą, która się zmienia w pokutę, o ile człowiek dobrze cierpi".

Jezu, naucz nas znosić cierpienie dla Twoje chwały. Obdarz nas łaską miłowania nawet nieprzyjaciół, którzy sprawiają nam cierpienia przez złe słowo czy jakiekolwiek zachowanie sprawiające nam ból.

Stacja XI - Jezus do krzyża przybity

Jezus zostaje przybity do krzyża. Jakiż nieopisywalny ból i cierpienie musiały przeszywać Jego Ciało?

Jak zanotowała Matka Czacka: "Pan Jezus był prawdziwym człowiekiem tak jak każdy z nas, cierpiał jako człowiek, a wartość Jego cierpienia jako Człowieka-Boga przewyższała ponad wszelką miarę najpotworniejszą ohydę grzechu i dlatego spływają na nas z męki Pana Jezusa potoki łask, które nam dają możność przejścia zwycięsko przez próby konieczne, które wykazać mają naszą miłość i naszą wierność względem Boga".

Jezu, daj nam zrozumieć wartość cierpienia i przyjmować je z całego serca, by móc wziąć na siebie choć cząstkę Twoich cierpień w myśl słów przypominających, że jesteśmy "dziedzicami Bożymi, a społem dziedzicami Chrystusowymi, jeśli jednak współcierpimy, abyśmy też współ byli uwielbieni" (Rz 8,17).

Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu

Śmierć Jezusa na krzyżu jest przypomnieniem, że wiara wymaga od nas podejmowania każdej czynności i przyjmowania cierpienia lub przeciwności w poddaniu się woli Bożej.

W książce "Dziedzictwo duchowe Dzieła Lasek" ksiądz Jarosław Popławski napisał: "Pod datą 4 lutego 1929 r. Czacka opisała swoje doświadczenie obecności Jezusa ukrzyżowanego, z którego spływa na cały świat Boska krew. Jezus z krzyża widzi wszystkich ludzi i broni ich przed słusznym gniewem Ojca. Człowiek przebywający u stóp ukrzyżowanego nie może jednak pozostawać bezczynny, ponieważ Jezus oczekuje od nas nie tylko rozważania Jego cierpień, lecz także ratowania innych przed wiecznym potępieniem. Potrzebujemy zatem obmywać się w Jego krwi z brudu naszych grzechów. To w krzyżu Jezusa jest nasze zbawienie, zbawienie każdego człowieka; z nieba spływa do naszych dusz miłość Boża, a Duch Święty bierze nas w swe posiadanie".

Jezu Ukrzyżowany, daj nam świadomość, że wartość naszych działań i sposób przyjmowania cierpień są uzależnione od naszego odkrywania sensu cierpienia w świetle wiary, a także od więzi z Męką Jezusa.

Stacja XIII - Jezus z krzyża zdjęty

Zdjęcie z krzyża musiało być dla Maryi wielkim cierpieniem. Widzieć umarłego Syna. Jej dusze przeszywał miecz...

Matka Róża tak pouczała siostry: "Im większe cierpienia zniesione dla Boga, tym szybszy i pełniejszy rozkwit  cnót, zatem siostry niewidome powinny przodować w Zgromadzeniu".

Jezu, obdarz nas prostotą życia wewnętrznego i łaską wiary potrafiącą unieść nasze cierpienia tak, jak czyniła to Maryja!

Stacja XIV - Jezus do grobu złożony

Jezus został złożony do grobu, który udostępnił Józef z Arymatei. Wszystko przebiegało w milczeniu. Bez słów. Być może cisza przerywana była jedynie szlochem Matki Bolesnej...

Milczenie jest czasami bardziej wymowne od słów. Jakże pięknie to widać w przesłaniu Matki Czackiej do sióstr: "Nie o to chodzi, by siostry mówiły ludziom o Bogu, ale aby wszystko w nich mówiło ludziom o Bogu".

Jezu, naucz nas troskliwości, sumienności, mądrości, dobroci, pogody ducha. Naucz nas żyć tak, by inni mogli w nas zobaczyć Ciebie!

Źródło: Dorota Mazur OV, Matka Elżbieta Róża Czacka. Życie, duchowość, modlitwy, Wyd. ESPE, Kraków 2021.