Dopiero na sądzie Bożym zobaczymy jasno, jakimi to drogami Bóg Matkę prowadził, że z hrabianki Róży Czackiej, która mogła sobie żyć wygodnie i niezależnie, stała się Służebnicą Krzyża, służebnicą niewidomych.
ks. Władysław Korniłowicz
Sielskie dzieciństwo
Róża Czacka urodziła się 22.10.1876 roku w Białej Cerkwi na Ukrainie, jako szóste dziecko hrabiego Feliksa Czackiego i Zofii z Ledóchowskich, w rodzinie od lat wiernej polskim tradycjom kulturalnym i patriotycznym. Pradziadkiem Róży był Tadeusz Czacki, działacz Komisji Edukacji Narodowej i założyciel Liceum Krzemienieckiego, a stryjem – Włodzimierz Czacki, sekretarz osobisty papieża Piusa IX i doradca Leona XIII.
W 1882 roku rodzice Róży zamieszkali na stałe w Warszawie, w pałacu Krasińskich i dopiero po 10 latach przeprowadzili się do własnego pałacyku przy ul. Nowozielnej. Róża dorastała w szczęśliwym domu, wśród kochających się ludzi, którzy zadbali o to, by otrzymała bardzo dobre, choć zdobyte w warunkach domowych, wykształcenie. Na życie duchowe dziewczyny duży wpływ miała jej babka – Pelagia z Sapiehów Czacka. I to zapewne ona podsunęła sześcioletniej Róży francuskie tłumaczenie „O naśladowaniu Jezusa Chrystusa”, która to lektura będzie jej towarzyszyć przez całe życie.
Lato Róża spędzała najczęściej w rodzinnym majątku na Wołyniu. Uwielbiała jeździć konno i prawdopodobnie właśnie upadek z konia sprawił, że w 1894 roku radykalnie pogorszył się jej wzrok, który ostatecznie straciła. „Nikt nie może wiedzieć, co przechodziła dusza Matki w tej chwili, gdy się to działo. Wiemy jedno, że ten krzyż jej nie złamał, ale stał się początkiem pełniejszego życia” – mówił ks. Korniłowicz. Dr Bolesław Gepner, który uznał, że dalsze leczenie nie ma sensu, gdyż nie przyniesie polepszenia stanu zdrowia, dał Róży do zrozumienia, że powinna zająć się losem niewidomych w Polsce, bardzo często pozostawionych bez żadnej opieki. I być może pod jego wpływem właśnie zrozumiała, że jest to jej droga.
Kolejne 10 lat życia Róży są nikle udokumentowane. Na pewno uczyła się brajla (alfabetu dla niewidomych) i starała się żyć w sposób jak najmniej absorbujący innych. W najprostszych czynnościach chciała być samodzielna. Pomimo swego kalectwa podróżowała. I to podczas jednego z wyjazdów zagranicznych zapoznała się z najnowszymi metodami rehabilitacji niewidomych.
A w jakich latach przyszło Matce żyć i działać?
Niespokojne czasy
Wiek XIX to czas trudny ze względu na narastające niezadowolenie społeczne, pogłębiające się różnice w poziomie życia. Koniec wieku przynosi więc poważną dyskusję na temat problemu ubóstwa i konieczności zmiany postawy wobec osób biednych. Pojawiły się głosy, że należy osobom będącym na marginesie życia społecznego stwarzać możliwość samodzielnego bytowania i wzięcia odpowiedzialności za swój los. Zaczęto postrzegać osoby niemogące w pełni uczestniczyć w życiu społecznym (biedaków, dzieci, osoby kalekie), jako te, które w świetle Ewangelii są grupą wybranych, uprzywilejowanych, wyróżnionych.
W kręgach Kościoła coraz częściej zaczęło się mówić, że radykalizm Ewangelii jest jedyną drogą rozwiązywania problemów tak politycznych, jak i społecznych, należy więc go konsekwentnie i z zaangażowaniem wcielać w życie. Miłość niesiona z prostotą tam, gdzie rodzą się spory, jest właściwym sposobem na przemianę świata. Choć wizja taka zapewne wydawała się wielu ludziom utopijna, to przecież była realizowana przez Brata Alberta, Karola de Foucauld… W takiej atmosferze społecznej i intelektualnej dojrzewała do swej misji Róża Czacka (filarami jej życia była codzienna Msza święta i Komunia św.). Nie jest więc przypadkiem, że wśród ważnych jej lektur znalazła się w tamtych latach encyklika społeczna Leona XIII z 1891 roku „Rerum Novarum”.
W kręgach Kościoła coraz częściej zaczęło się mówić, że radykalizm Ewangelii jest jedyną drogą rozwiązywania problemów tak politycznych, jak i społecznych, należy więc go konsekwentnie i z zaangażowaniem wcielać w życie. Miłość niesiona z prostotą tam, gdzie rodzą się spory, jest właściwym sposobem na przemianę świata. Choć wizja taka zapewne wydawała się wielu ludziom utopijna, to przecież była realizowana przez Brata Alberta, Karola de Foucauld… W takiej atmosferze społecznej i intelektualnej dojrzewała do swej misji Róża Czacka (filarami jej życia była codzienna Msza święta i Komunia św.). Nie jest więc przypadkiem, że wśród ważnych jej lektur znalazła się w tamtych latach encyklika społeczna Leona XIII z 1891 roku „Rerum Novarum”.
Początki dzieła
19 listopada 1908 roku odbyło się pierwsze spotkanie osób, które z zaangażowaniem brały udział w powołaniu do życia Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi (statut TOnO zatwierdziły władze rosyjskie 11 maja 1911 roku). Co ważne, znalazł się tam zapis o nauczaniu dzieci niewidomych alfabetem brajla w języku polskim. Pierwsze schronisko dla niewidomych dziewcząt przy ul. Dzielnej Róża Czacka otworzyła w 1911 roku, a działało ono pod opieką sióstr Miłosierdzia, sama uczyła brajla w schronisku i po domach. Dzięki jej staraniom otwarto zakład koszykarski dla niewidomych mężczyzn i Biura Przepisywania Książek, co z kolei stanowiło fundament pod bibliotekę brajlowską. Dużą rolę przywiązywała do podnoszenia poziomu intelektualnego i kulturalnego osób niewidomych. A wśród lektur założycieli dzieła w Laskach znajdują się m. in.: „Przeświadczenia wiary” Johna Henry’ego Newmana, „Sam na sam z Bogiem. Modlitwy dla tych, którzy się nie modlą” Janusza Korczaka, który zresztą w latach trzydziestych odwiedzał ośrodek w Laskach.
Praca społeczna nie odciągnęła Róży Czackiej od obowiązków rodzinnych, opiekowała się chorym na raka ojcem, a następnie umierającą, również na nowotwór, matką.
Bardzo ważnym momentem była jej podróż do Francji w 1910 roku, ponieważ nawiązała tam kontakt ze Zgromadzeniem Sióstr Niewidomych św. Pawła, dzięki którym poznała Maurice de la Sizeranne’a, jednego z twórców nowoczesnej tyflologii*. Poprzez współpracę z nim, dzieło w Laskach będzie po wojnie dysponowało najnowocześniejszymi osiągnięciami z tej dziedziny.
W życie założycielki Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi i jej dzieła wtargnęła pierwsza wojna światowa, nie przerwała jednak działalności ośrodka. Front zaczął przesuwać się na wschód i rodzina Czackich dotarła do Żytomierza, następnie przeniosła się do majątku Borszcze pod Odessą, Róża natomiast została w Żytomierzu. Tam poznała księdza Władysława Krawieckiego, który został jej opiekunem duchowym.
Siostra Elżbieta od Krzyża
W wieku 40 lat (jesienią 1916 roku) Róża rozpoczęła nowicjat w III Zakonie św. Franciszka, w marcu 1917 roku złożyła pierwsze śluby tercjarskie, a 15 sierpnia 1917 roku – śluby wieczyste. Msza święta, która odbyła się w pałacu biskupim, zakończyła się przyjęciem z rąk ks. Krawieckiego habitu i imienia zakonnego: siostra Elżbieta od Krzyża. Wspominała potem ten moment: „W Żytomierzu Miłosierdzie może wielkie. W Żytomierzu odrzuciłam powoli wszystko”.
W maju 1918 roku rodzina Czackich wraca do Warszawy, niedługo potem przyjeżdża ksiądz Krawiecki, który będzie zajmował się opieką duszpasterską nowopowstałego zgromadzenia. Siostra Elżbieta od Krzyża przenosi się z rodzinnej rezydencji do zakładu Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi na ul. Polną (wcześniej mieściły się tam koszary). W tym czasie często odwiedza w kurii biskupa Kakowskiego, u którego stara się o zezwolenie na założenie zgromadzenia, tam spotyka księdza Korniłowicza. W listopadzie 1918 roku otrzymuje zgodę hierarchy na przyjmowanie kandydatek do nowego zgromadzenia.
Datę 1 grudnia 1918 roku uznaje się oficjalnie za datę powstania Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, które w formule zawiera opiekę nad ociemniałymi i nawiązuje do tradycji św. Franciszka. W piśmie do władz kościelnych s. Elżbieta Czacka tak formułuje założenia zgromadzenia: „Głównym celem naszym jest wynagradzanie Panu Jezusowi za duchową ślepotę ludzi”. Na istotę tej misji wskaże po latach Antoni Marylski: „Matka ani na chwilę nie wykrzywi swego stosunku do ślepoty, którą pojmuje jako krzyż dany od Boga, aby tak jak u niewidomego w Ewangelii sprawy Boże się w niewidomym objawiały. Te sprawy Boże, to jest najwyższy szczyt i ukryty cel dobrze przyjętego cierpienia, jakby nadprzyrodzone powołanie niewidomych, którzy przez pogłębienie życia wewnętrznego służą innym ludziom. Cierpienie dla Boga przyjęte jest przezwyciężalne, jest płodne i dać może radość i pokój, którego wszyscy pragną, a którego źródła nie widzą. Toteż Matka przyjmuje dla swego zgromadzenia motto »Pokój i radość w Krzyżu«.” I dba o to, by osoby niewidome nie skupiały się na przeżywaniu swojej choroby jako nieszczęścia, a odczytywały ją w kontekście Ewangelii i wyciągały z niej dobro.
Dzieło Lasek
Matka Czacka dostrzegała, że często ludzie pogrążeni są w duchowej ślepocie, choć ich stan fizyczny jest bardzo dobry, z kolei osoby dotknięte utratą wzroku mogą „widzieć” więcej poprzez wiarę i przyjęcie krzyża. Świat, w którym nie dostrzegamy łaski Bożej jest znacznie poważniejszym rodzajem ślepoty. Takie myślenie leżało u podstaw dzieła Lasek.
W książce „Triuno” (na cześć Trójcy Przenajświętszej) pisała: „Dążeniem naszego wychowania niewidomego jest stworzenie nie tylko dzieła charytatywnego, ale osiągnięcie charakteru apostolskiego w możliwie najwyższym stopniu, przy czym rozumiemy tutaj nie apostolstwo głoszenia Prawdy Bożej, do którego ani niewidomi, ani ich wychowawcy nie roszczą sobie praw, ale apostolstwo dawania świadectwa tej Prawdzie poprzez wprowadzanie jej w życie”.
Po śmierci księdza Władysława Krawieckiego w 1920 roku, spowiednikiem sióstr i jednym z najważniejszych współpracowników został ksiądz Władysław Korniłowicz (nazywany przez siostrę Czacką „współtwórcą Dzieła Lasek”). W 1921 roku s. Elżbieta otrzymuje 5 morgów nieużytków w Laskach. Zostanie tam wybudowany ośrodek dla niewidomych i Dom Macierzysty Zgromadzenia.
Działalność założycielki dzieła w Laskach odbywała się przez lata na wielu poziomach: organizacyjnym, formacyjnym, wychowawczym, a także naukowym (opracowywała dostosowanie do polskiego systemu ortograficznego skrótów brajlowskich).
W latach 1921-1922 Matka Czacka przechodzi 2 operacje nowotworowe, i ofiarowuje się Bogu (w akcie złożonym na ręce ks. Korniłowicza) jako ofiara całopalna. Kolejne załamania zdrowia i problemy organizacyjne oraz materialne zgromadzenia nie zmniejszyły aktywności s. Czackiej. W 1923 roku podczas pierwszej Kapituły Zgromadzenia, której przewodniczył biskup Stanisław Gall, została Przełożoną Generalną Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Dwa lata później przeniosła się na stałe do Zakładu dla Niewidomych w Laskach.
Do bliskiego otoczenia Matki Czackiej należą członkowie „Kółka” skupiającego młodą inteligencję katolicką, której przewodził ksiądz Korniłowicz (Należeli do kółka m.in.: s. Katarzyna Zofia Sokołowska, s. Teresa Zofia Landy). Z ośrodkiem związane są również wybitne postaci katolicyzmu nie tylko polskiego, ale i europejskiego:Maritainowie, Charles Journet i inni. Ośrodek poprzez swoją działalność formacyjną i kulturalną stał się miejscem odnowy katolicyzmu w Polsce, centrum myśli chrześcijańskiej. Na plecenie ks. Korniłowicza zaczęła Matka Elżbieta w latach 1927-1934 spisywać swoje refleksje dotyczące dzieła, zgromadzenia, a także osobiste przemyślenia.
Bardzo ważne dla działalności ośrodka było włącznie do niego Biblioteki Wiedzy Religijnej i wydawnictwa „Verbum” (pod tym samym tytułem wydawano również kwartalnik o problematyce religijnej, społecznej i filozoficznej). W 1933 roku na terenie zakładu wybudowano Dom Rekolekcyjny, do którego przyjeżdżali i przyjeżdżają ludzie należący do elit intelektualnych Polski. W trakcie tworzenia dzieła Lasek spotykało Matkę Czacką wiele trudności, także ze strony niektórych przedstawili Kościoła. Wiele osób z nieufnością odnosiło się do działalności, która dalece wykraczała poza utarte schematy myślenia. Jednak w 1937 roku papież Pius XI przyjął Matkę Czacką na prywatnej audiencji i pobłogosławił jej pracy.
We wrześniu 1939 roku Matka Czacka została ciężko ranna podczas bombardowania Warszawy, poddano ją operacji bez znieczulenia, usunięto zmiażdżoną gałkę oczną, złożono złamane ramię. W czasie działań wojennych zniszczeniu uległo 75% budynków, działalność zakładu została zawieszona, siostry włączyły się w pracę konspiracyjną, w Domu Rekolekcyjnym znajdował się szpital powstańczy w 1944 r. Zaraz po wojnie rozpoczęto odbudowę zakładu, co przy niechęci ze strony nowych władz nie było zadaniem łatwym. Znacznie ograniczano bowiem działalność instytucji kościelnych we wszystkich wymiarach.
W 1948 roku Matka Czacka miała wylew krwi do mózgu, którego skutkiem był częściowy paraliż, 2 lata później podjęła decyzję o rezygnacji z pełnienia funkcji przełożonej.
Rok 1951 przynosi kolejne załamania stanu zdrowia i założycielka dzieła w Laskach kolejne 10 lat spędza w pokoju, który przylega do kaplicy; jest wyłączona z czynnego udziału w życiu placówki. Całkowicie poświęca się modlitwie. W kwietniu 1961 roku następuje kolejny wylew.
Matka Czacka umiera 15 maja 1961 roku w Laskach, tam też zostaje pochowana na miejscowym cmentarzu. W grudniu 1987 r. kardynał Józef Glemp otworzył proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Matki Elżbiety Czackiej, której dzieło trwa i wciąż się rozwija.
________
* Tyfrologia – dziedzina działalności zajmująca się życiem i problemem niewidomych
Oprac. Katarzyna Kwiecień na podstawie artykułu Marii Prusak zamieszczonego w „Biuletynie Centrum Promocji i Kariery Zawodowej Osób z Dysfunkcją Wzroku”